Do grupy dołącza nowy kolega, a do tego przeprowadził się z innego kraju. Jakże nie skorzystać z okazji?! Uczymy kolegę poprawnie mówić po polsku, a on nam pokazuje, jak na przykład wybudować specjalny szałas, no i dowiemy się, jak taki domek nazywać w języku szwedzkim. Czyli integracja w grupie!
Pozdrawiamy swoje babcie i to przez telewizję! A to niespodzianka! Do przedszkolaków przyjeżdża pani Aneta z telewizji i będzie można opowiedzieć o swoich babciach z okazji ich święta - reszty się chyba domyślacie bo takie wywiady z przedszkolakami są często inspirujące...:)
Urządzamy też z przedszkolakami przedstawienie Pomagamy choremu koledze. Dowiadujemy się, czym jest zdrowa żywność. Malujemy portret taty. Poznajemy też logopedę i zrozumiemy, czego tak naprawdę może nauczyć maluchy.
Dzieci w przedszkolu chciałyby mieć jakieś zwierzątko. Wybór jest dosyć trudny. To musi być zwierzątko specjalne, niegroźne, nieduże i wytrzymałe na hałas, którego nie brakuje w przedszkolu. No i koniecznie musi lubić zabawę z dziećmi. Dzieciaki wymyślają i rzucają coraz to nowe propozycje. W końcu wybór pada na..ciiii...to ma być niespodzianka! Ale powiem tylko, że będzie miało na imię Skorupka.
Kiedy pani okulistka każe nosić okulary, to trochę wstyd pójść do przedszkola. Nie bójcie się niczego. Na ulicy Morelowej, dowiecie się, jak sobie poradzić, zwłaszcza w pierwszym dniu, kiedy nowy "okularnik" jest w centrum zainteresowania.
Wycieczka w przedszkolu to dopiero frajda, a jeśli do radia? Wspaniale. Trójka najodważniejszych dzieci będzie mogła powiedzieć coś do mikrofonu i to na żywo. Będzie ciekawie!
W tym przedszkolu jest naprawdę fajnie i całkiem prawdziwie! Zajrzyjcie tam koniecznie, zwłaszcza, jeśli właśnie przygotowujecie swojego przedszkolaka do nowe sytuacji w życiu.
Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)
Tytuł: Przedszkolaki z ulicy Morelowej. Autor: Barbara Gawryluk ; Wydawnictwo: Literatura. Oprawa twarda. 36 stron.
Komentarze
Prześlij komentarz