Ogóras. Ale jazda!


Znacie film "Auta"? Bohater Zygzak McQueen, jego przyjaciele Złomek, Szeryf i oczywiście dziewczyna Sally? Na pewno kojarzycie. Jakiś czas temu byli bardzo popularni.
Ale dzisiaj nie będziemy pisać ani czytać o nich. Mamy bowiem swoją rodzimą wersję samochodowych przygód. Sympatyczni bohaterowie, równie wyraziści i znacznie bliżsi, bo polscy.
Kultowe marki, znane problemy techniczne i sentymentalny powrót w lata 70-te i 80-te ubiegłego stulecia. Podobieństwo do wspomnianej amerykańskiej historii znajdziemy wyłącznie w kategorii "bohaterowie na kółkach", bo poza tym nasza opowieść jest całkowicie odmienna.

Tytułowy Ogóras to nikt inny, jak autobus, o charakterystycznym kształcie przypominającym to pyszne letnie warzywo. Ogóras jest typowym przedstawicielem publicznych środków transportu sprzed lat. Niejeden Polak z rozrzewnieniem przypomni sobie bieg za autobusem, ścisk wewnątrz i delikatnie mówiąc mało komfortowe warunki podróży. Było minęło, pozostały wspomnienia i sentyment. A nasz bohater pomoże nam rozpoznać kilka innych kultowych samochodowych marek swojego okresu świetności. 
Oto bowiem syrenka, śnieżnobiała, delikatna i wrażliwa istota. Wesołe tarpany, trochę nadwrażliwa nysa - tutaj milicyjna. Lekko melancholijna, dostojna warszawa oraz żuk.
Całe towarzystwo spotyka się na pewnej wystawie samochodowej. 

Ogóras na co dzień jest wciąż aktywnym pojazdem, bowiem ma wspaniałego właściciela.. Pan Tomek nie tylko lubi swój stary autobus, ale i dba o niego jak nikt inny. Jest Złotą Rączką i potrafi naprawić niejeden samochód, a już zwłaszcza taki, którym nikt już nie chce się zająć.
Syn pana Tomka Jaś, również fascynuje się motoryzacją i rodzinne wyprawy oraz naprawy to rzecz oczywista. 
Poznamy panią Lenę. Przewodniczkę wycieczek po okolicy, które Pan Tomasz organizuje swoim Ogórasem Jest ona niezwykłą osobą o niespotykanym talencie. Pani Lena rozumie bowiem mowę samochodów, co doprowadza do wielu zabawnych, ale i pouczających zdarzeń. 
Książka podzielona jest na rozdziały o różnorodnej długości. Nie ma tutaj reguł, jest opowieść, przekazana nam w pewnych myślowych podziałach. Poruszane tematy dotyczą zarówno nostalgicznych wspomnień o bohaterach motoryzacji czasów głębokiego PRL-u, jak i współczesnych ludzkich zachowań. Oto mamy pewną dziewczynkę o imieniu Marzenka, która skradła serce naszemu małemu Jasiowi, a potem nagle wyjechała z rodzicami za granicę. Jaś tęskni i marzy o ponownym spotkaniu,a kiedy do takiego dochodzi, jest naprawdę szczerze zdziwiony. Marzenka wydaje się już inną osobą, niż ją zapamiętał, a może tylko sobie wyobraził? 

Wśród samochodów mamy pewne charakterologiczne typy. Świetnie przedstawione i wyraziste, a czytając opowieść, możnaby zapomnieć, że mamy do czynienia rzeczywiście tylko z samochodami.

Wspaniałe niespodzianki, jakie spotykają i Jasia i jego tatę na zakończenie tej historii, sprawiają, że z optymizmem patrzymy w przyszłość. Może i nam przytrafi się coś tak niezwykłego, jak tym bohaterom. Niekoniecznie trzeba wciąż biec, ścigać się z ludźmi i pędzącym czasem, szukać sławy, wielkich pieniędzy, kariery i chwilowych sukcesów. Warto robić to, co kocha się najbardziej, warto być uczciwym, miłym, uczynnym i po prostu dobrze żyć!
Jako wielbicielka talentu autorki, sięgnęłam po tę książkę "w ciemno". Po przeczytaniu, mogę śmiało powiedzieć, że chociaż ukochana przez nas ciocia Jadzia na razie nie ma sobie równych, to Ogóras jest równie sympatycznym bohaterem, który daje się zapamiętać i polubić. I choć nie ma charyzmy i uroku cioci, to i tak spotkanie z nim dostarcza wielu wzruszeń i radości. 
Niezwykle oryginalne ilustracje dodają tej opowieści charakteru i wspaniałej aury, która wprowadza nas w klimat przeszłych lat, kojarząc się z typowymi plakatami i często stosowaną grafiką tamtego okresu.
Polecam zarówno dzieciom (tym troszkę starszym), by poznały sympatycznych bohaterów, jak i rodzicom oraz dziadkom, których pamięć sięga w czasy, gdy Ogórasa można było spotkać nie tylko w muzeum...

Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej !

Tytuł: Ogóras. Ale jazda! Autor: Eliza Piotrowska; Ilustracje: Joanna GębalWydawnictwo Wilga. Oprawa twarda. 80 stron.

Komentarze

  1. Bardzo fajna książeczka! Moje dziecko uwielbia Autka to może i ta przypadnie mu do gustu :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz