Metoda Montessori na cztery pory roku




Już na wstępie przyznam, że jest to moje pierwsze spotkanie z metodami Marii Montessori. Nie będę się więc chwalić, że znam, stosuję, podziwiam, czy reklamuję. Nie podążam za trendami, ani nie szukam specjalnie nowości, pojawiających się średnio co kilka miesięcy na rynku dziecięcym. Ale ciekawość jest rzeczą ludzką i podobno prowadzi nawet do wielkich odkryć :) Zamówiłam więc książkę, by dowiedzieć się, czym jest "magiczne" słowo Montessori, pojawiające się w grupach matek na portalach społecznościowych. Mające też swoje miejsce na zajęciach w oddziałach przedszkolnych oraz jak się okazuje również tysiące placówek wychowawczych na całym świecie.
No i w skrócie wszystkim się podzielę...

Maria Montessori okazała się interesującą postacią z pierwszej połowy XX wieku. Nazywana była pionierką nowej edukacji, a co więcej podążała zgodnie z zasadą: "dziecko nie jest naczyniem do napełnienia, a ogniem do rozpalenia". I już mi się spodobała! 
Na wstępnie przyznałam jej ogromny limit zaufania. Ktoś, kto nie traktuje dziecka, jak formy do zapełniania swoimi treściami, lecz próbuje odnaleźć w nim to indywidualne "coś", co sprawi, że mały człowiek stanie się oryginalną, niepowtarzalną osobowością, pełną energii i wiary w siebie. Ktoś taki jest zawsze potrzebny w szkolnictwie! Zatem do rzeczy. Maria Montessori swoje zasady i praktyki pedagogiczne propagowała poprzez międzynarodowe stowarzyszenie jej imienia i obecnie działa ponad dwadzieścia tysięcy szkół powiązanych z tym stowarzyszeniem. 

W tej książce, na cztery pory roku odnajdziecie kwintesencję zasad proponowanych przez panią Montessori - w 70 zabawach z dzieckiem, właśnie na każdą porę roku - z dostosowanymi do niej choćby darami natury. 
Podczas zadań/zabaw dajemy dziecku swobodę myślenia i kreatywnego działania, ale i poprzez wspólne spędzanie czasu, pełną kontrolę nad bezpieczeństwem wykonywanych czynności. Proste i dostępne przyrządy oraz materiały, z których powstaną kolorowe i przyjazne dziecku przedmioty. Powiązanie myślenia, działania, a nawet ćwiczeń fizycznych oraz przygotowywanie i smakowanie potraw. Oto przepis na czas z dziećmi.
 Wspólne przygotowywanie sezonowych potraw. A może ćwiczenia?
Wiek dziecka, wykonującego zadania nie jest ściśle określony, bowiem, jak wiadomo każdy maluch rozwija się w swoim tempie. Przyjmuje się, że przedszkolaki w wieku 3-6 lat, mogą sobie poradzić z poszczególnymi zabawami, na różnych stopniach trudności, wybierając odpowiedni etap ćwiczenia. Wzajemna pomoc pomiędzy starszymi i młodszymi dziećmi też jest mile widziana.

Każde ćwiczenie opracowano ze szczegółami. Mamy więc oczywiście wymienione materiały i sprzęt (dziurkacz, nożyczki, pisaki, kredki itp), którego będziemy potrzebować. Dowiemy się oczywiście, jaki cel ma wybrana zabawa - czy to ćwiczenie koordynacji ruchu, czy poznawanie otoczenia, świata roślin lub innych kultur albo przygotowanie do pisania, czytania lub zwiększenie poziomu koncentracji...) Dokładna instrukcja krok po kroku, wskazówki oraz rysunki i zdjęcia wykonanych przedmiotów, pomagają w szczegółach przygotować zabawy.
 

 Cztery pory roku i różności z nimi związane. Jesienny ślimak albo  zimowe, bożonarodzeniowe kartki z życzeniami w kształcie choinkowych bombek


Niektóre z wykonywanych zadań, dają w efekcie przedmioty, które mogą być wykorzystywane przez dłuższy czas, co dla dzieci jest dodatkowym atutem, Mają szansę przygotować prezent, jakąś niespodziankę lub element dekoracyjny. 
Czy to będzie pomysłowy paw z ogonem, wyklejonym strużynami z temperowania różnokolorowych kredek, czy zakładka do książki, przypominające rosnące w lesie drzewo. A może barwny motyl, wykonany dzięki pojawiającej się na złożonej kartce - symetrii. 
 
Paw z fantazyjny ogonem czy zakładka do książki? A może jedno i drugie. Ważne, by zaangażować się w zabawę :)

Cokolwiek wyjdzie spod ręki małego twórcy, warto połączyć efekty i wiedzę z praktycznymi informacjami. Paw i wizyta w zoo, motyl i odwiedziny w motylarni...albo po prostu na łące. Propozycje i pomysły znajdziecie od razu, przy opisie zabawy. Najważniejsze, by dziecko wkraczało w świat, czując jego piękno, odkrywając realnie całe bogactwo i mnogość doznań, jakie nam oferuje. 
To nie są tylko wycinanki, wyklejanki czy rysowanie, ale odkrywanie w pełni siebie i świata, w jakim dziecko żyje. Zachęcam do wspólnych zabaw, ćwiczeń i radosnej twórczości. Bądźmy z dziećmi, rozmawiajmy, angażujmy je w możliwe dla nich drobne czynności/prace, choćby w ogródku czy warzywniku. A nauka i wiedza przyjdą łatwo i prawie niezauważalnie przy okazji takiej zabawy ;)

Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)


Tytuł: Metoda Montessori na cztery pory roku. Autor: Brigitte Ekert Wydawnictwo: RM Oprawa miękka, 192 strony.


Komentarze