"Martusia na rolkach" (opowiadania do wyboru.. przez rodziców:)

 Okładka książki Martusia na rolkach
Trzy opowiadania, ale od razu zaznaczę, że według mnie są przeznaczone dla dzieci starszych, takich bliżej wieku szkolnego (nowego, po zmianie ustawy :). Myślę, że najwcześniej zerówka.

Teraz o tym, dlaczego tak uważam.
Raz; Martusia jeździ na rolkach, bierze udział w zawodach; opowiadania małym dzieciom raczej nie polecę.
Zaznaczmy na wstępie, opisy ewolucji nie są małym brzdącom potrzebne, po pierwsze nie zrozumieją wszystkiego, a po drugie - najważniejsze - gdyby tak zechciały Martusie naśladować, mogłoby się skończyć baardzo źle!
Już sama ilustracja dziewczynki, zjeżdżającej ze stromego betonowego murku przy schodach albo skaczącej Marty na rolkach z deski-trampoliny...hmm...
Nie sądzę, żeby matki cztero- czy pięciolatków na to pozwalały.

Druga opowieść o zakochanej Martusi może być, ale niekoniecznie;
Też jest raczej przeznaczona dla starszych dziewczynek. Niby nic takiego, ale temat jeszcze abstrakcyjny dla najmłodszych (choć wiem, że są na pewno wyjątki :)))
Wprawdzie i maluchy swoje zakochania przedszkolne przeżywają, ale może niekoniecznie od razu z opowiadaniem o pobieraniu się i jak to tutaj czytamy, niestety od razu z wielkim rozczarowaniem.
Obiekt zakochania dał bowiem Martusi sygnał, że jest zainteresowany (pocałunek na podziękowanie przecież nie był tak sobie ;), a potem okazuje się, że ma już swoją "stałą" cyrkową dziewczynę ;).

Trzecie opowiadanie jest w porządku.
O przedstawieniu teatralnym i występach cyrkowców w parku jest bardziej dostosowane dla młodszych i to jak najbardziej maluchom można od razu i w ciemno poczytać.

Ilustracje niezmiennie ładne i bardzo realistyczne (pewnie właśnie dlatego, te o niebezpiecznych sytuacjach na rolkach są bardzo kuszące do naśladowania).
PS:
I jeśli ktoś powie, że jestem matką przewrażliwioną na punkcie bezpieczeństwa, to wiem o tym ;), ale myślę, że czytać też trzeba uważnie, bo mali odbiorcy swojego "filtra" jeszcze nie posiadają.
To my jesteśmy ich pierwszym "sitem", sprawdzającym podawane treści, które zapisują się na ich czystych kartach.

Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)

Tytuł: Martusia na rolkach; Autor: P.Zarawska ; Wydawnictwo: Debit . Oprawa twarda. 58stron.


Komentarze