Arcybolek (duzy problem w małym dziecięcym świecie)

Przeczytane dotąd Poczytajki-Pomagajki już swoim tytułem dawały do zrozumienia, o czym będzie opowieść. Tym razem nie wiedzieliśmy.
Autorka nie tylko w tytule chciała zawoalować główny problem, ale i w treści nie pisze o nim zbyt bezpośrednio.
Arcybolek, wrażliwy i inteligentny chłopiec jest narratorem w tej historii. Poznajemy więc jego myśli i odczucia, w każdej sytuacji, którą przeżywa. A przeżywa mocno, choć koledzy, koleżanki i nauczyciele widzą w nim po prostu rozrabiakę i wygadanego chłopaka. I tylko z krótkich zdań, rozpoznajemy jego prawdziwy charakter.
Smutne, kiedy dzieci wiedzą, że u Arcybolka w domu nie ma pieniędzy, ale jest dużo butelek po wódce.
Smutne, kiedy syn boi się, że ojciec sprzeda jego wygraną w konkursie, żeby kupić alkohol.
Smutne, gdy wchodząc do czyjegoś mieszkania, Arcybolek myśli, że u niego tak ładnie nigdy nie było.
A najsmutniejsze jest, kiedy na rysunku wysłanym na konkurs, największym marzeniem Arcybolka okazuje się wspólna jazda na koniach z ukochanym ojcem...Tutaj, tylko zapłakać...

Tak, jak wspomniałam, cała treść umiejętnie przeplatana tymi wstawkami, zainteresuje czytelnika również historią o szkole, konkursie, złamanej ręce itp. Młodsze lub mniej uważnie słuchające/czytające dzieci mogą nawet nie dostrzec tego wątku, który jest głównym problemem. Co więcej, jeśli nie miały z czymś podobnym do czynienia w prawdziwym życiu, to trudno im pewnie nawet objąć temat alkoholizmu. Z tego powodu, to na pewno wielka radość. Niestety w otaczającej nas rzeczywistości problem istnieje. Może nie u nas, nie u sąsiada, kolegi, wujka czy znajomego, ale to się jednak dzieje.
Przeczytajcie i pomagajcie, jeśli tylko nadarzy się okazja...

Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)

Tytuł: Arcybolek; Autor: Joanna Olech; Wydawnictwo: Muza. Oprawa twarda. 24 strony.

Komentarze