Zaskakujące pytania są domeną kilkulatków, a rodzice miewają zgryz z
odpowiedziami. Gdyby któregoś dnia dziecko zapytało jak to jest z tym
wczoraj, dzisiaj, jutro, czy "pojutro", to w odpowiedzi możemy sięgnąć
po książeczkę "Mała duża historia o jutrze". Nie wiem, czy problem
zostanie wyjaśniony małemu czytelnikowi skutecznie i w całości, ale
pierwsza próba będzie podjęta.
Historyjka jest rymowana, niezbyt długa, a sama opowieść dotyczy
zwierzątek mieszkających w lesie. Myszka, sowa, jeżyk i zając są bohaterami tak
sympatycznymi, że mimowolnie wciągamy się w ich przygody.
Sposób, w jaki dowiadujemy się o znaczeniu słowa "jutro", okazuje się dosyć prosty i oczywisty, ale przecież o to chodzi. Nie potrzeba nam skomplikowanych przykładów.
Ilustracje oddające klimat leśnej kniei, chwilami na kartach pojawiają się mroki nocy, podczas której zwierzątka chcą poczekać na nadchodzące jutro. Ale bardzo strasznie nie jest, tylko troszkę ;)
Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)
Tytuł:Mała duża historia o jutrze; Autor: R.Kiraly ; Wydawnictwo Dreams. Oprawa twarda. 24strony.
do kupienia tutaj
Sposób, w jaki dowiadujemy się o znaczeniu słowa "jutro", okazuje się dosyć prosty i oczywisty, ale przecież o to chodzi. Nie potrzeba nam skomplikowanych przykładów.
Ilustracje oddające klimat leśnej kniei, chwilami na kartach pojawiają się mroki nocy, podczas której zwierzątka chcą poczekać na nadchodzące jutro. Ale bardzo strasznie nie jest, tylko troszkę ;)
Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)
Tytuł:Mała duża historia o jutrze; Autor: R.Kiraly ; Wydawnictwo Dreams. Oprawa twarda. 24strony.
do kupienia tutaj
Tematyka tej książki bardzo przypomina "Wczoraj, dzisiaj jutro" Grzegorza Kasdepke. :)
OdpowiedzUsuńTemat ten sam, ale muszę przeczytac i tę drugą, wtedy powiem, która lepiej tłumaczy problem. Coś już podejrzewam, ale nie będę zapeszac ;)
OdpowiedzUsuń