Trzy małe dziewczynki. O przepraszam - wróżki - o dźwięcznie brzmiących imionach: Sybilla, Leonia i Flora. Już na początku mamy ich szczegółową charakterystykę; kim są, jakie mają moce, co lubią. Poznajemy wróżki i wtedy zaczyna się przygoda. tym razem w zoo. Zwierzęta często potrzebują pomocy, wsparcia, czasem wystarczy drobiazg, ale nie wszyscy wiedzą o co chodzi. Nawet ich opiekunowie mogą mieć problem ze zrozumieniem swoich podopiecznych. I wtedy przydaje się wspaniały dar małej Flory, która rozumie mowę zwierząt. Jak łatwo jest sprawić ulgę misiowi polarnemu, o którym wszyscy myślą, że choruje. A wróżka, wiedząc, że jest mu po prostu zbyt gorąco, pomaga szybko i sprawnie.
Sympatyczne, pomocne i wesołe. Zapraszam na przygody małych wróżek do miejskiego ogrodu zoologicznego.
Książeczka jest w wygodnym formacie, ma twarde oprawy i ładne, kolorowe, duże ilustracje. Polecam!
A tutaj trzy małe wróżki w wersji klockowej. O tych małych cudeńkach napiszę wkrótce, bo zawładnęły naszym sercem i wyobraźnią. A, że Mikołaj wkrótce to warto przyjrzeć się im lepiej :)
Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)
Tytuł: Małe wróżki. Magia w zoo. Autor: Sophie de Mullenheim; Ilustracje: Dorothee Jost; Wydawnictwo Olesiejuk Sp.z o.o. Oprawa twarda. 48 stron.
Komentarze
Prześlij komentarz