Projekt Breslau.


Czeski Vratislav - niemiecki Breslau - polski Wrocław.  Miasto z bogatą historią, ale i przez to niełatwą. 
Zróżnicowanie kulturowe, architektoniczne jest jednym z dziejowych aspektów, ale przecież to nie było nigdy miasto multi-kulti, gdzie każdy znajduje swoje miejsce. Tutaj chodziło o zmiany zasadnicze w prawie własności i poczuciu narodowości. A co z poprzednimi mieszkańcami miasta? Wyrzucić, wysiedlić? Niestety, tak właśnie się to zmieniało i czytając książkę Magdaleny Zarębskiej, mamy okazję poczuć to samo, co czuli przesiedlani mieszkańcy, delikatnie mówiąc wypraszani ze swojego miejsca zamieszkania. Właściwie, nietrudno sobie to wyobrazić, ale czy w ogóle ktoś dzisiaj o tym myśli? 
Pytając przeciętnego Polaka o Wrocław, dowiemy się, że to nasze piękne, stare miasto nad Odrą. Właśnie - nasze! Tymczasem, jak sama autorka nam podpowiada, Wrocław dopiero po zakończeniu drugiej wojny światowej znalazł się w granicach Polski. Decydujące znaczenie.miała konferencja w Poczdamie w 1945 roku. 
I znów wróćmy do odczuć mieszkańców miasta. Czy wyobrażacie sobie, że listonosz przynosi wam urzędowe pismo z ratusza i po przeczytaniu, dowiecie się, że macie, na przykład miesiąc na spakowanie się i opuszczenie swojego domu? Pozostawienie całego dorobku życia, bo właśnie, ktoś, gdzieś się spotkał i ustalił, że odtąd w waszym domu zamieszkają nowi obywatele kraju "X"? Bo to miejsce, gdzie się urodziliście, a może już wychowujecie dzieci, zbudowaliście swój dom, założyli wymarzony ogród, właśnie będzie już w państwie "X"! I jak? Duża zmiana? No właśnie!...

 "- Wydaje nam się, że to polskie miasto, choć raptem sto lat temu bylibyśmy tu cudzoziemcami"

My poznajemy sześcioro nastolatków, żyjących we współczesnym Wrocławiu. To, że mają po kilkanaście lat, sprawia, że czują się w swoim mieście pełnoprawnymi mieszkańcami. To jest miejsce ich urodzenia, zabaw, wspomnień z dzieciństwa, a teraz szkoły, kolegów, radości i smutków, którymi żyją na co dzień. Nie zdają sobie sprawy z tego, co wydarzyło się we Wrocławiu na początku dwudziestego wieku. 
Nie myślą o tym, inaczej, aniżeli jak o kolejnym, wyuczonym historycznym fakcie, aż do pewnego dnia, w  którym odnajdują na terenie swojej szkoły tajemniczy kufer. Ma on niezwykłą moc przenoszenia w czasie, a miejsce do którego ich zabiera, to właśnie przedwojenne niemieckie Breslau oraz jego późniejsze dramaty wojenne. Przeżycia są tak realne, że nastolatki powracają z nich z autentycznymi odrapaniami, czy wojennym kurzem, spod gruzów bombardowanego miasta. 

Głównym wątkiem jest historia niemieckiego chłopca i jego rodziny, którzy mają tak, jak inni Niemcy po II wojnie światowej, opuścić Breslau i poszukać sobie innego miejsca do życia.
Ludzkie dramaty, problemy wojennej i powojennej codzienności, wszystko to sprawia, że nasi żyjący dotąd beztrosko bohaterowie, stają się wyjątkowo wrażliwi i otwarci na nowe wyzwania. Na pomoc innym, ale i na wiedzę. Nielubiany dotąd język niemiecki, podczas tej przygody potrzebny do komunikacji, zmienia się w przyzwoicie opanowany przedmiot szkolny. To wielki plus dla uczniów, ale największym jest ich kreatywność, ciekawość i zainteresowanie tematami, wydawałoby się zbędnymi w życiu współczesnego nastolatka. Oni w ogóle zmieniają nasz pogląd na powszechnie przekazywany nam w mediach obraz leniwego i mało aktywnego młodego człowieka, któremu "rozum zbędny, skoro ma internet" ...
Nasi bohaterowie wbrew temu, co się mówi o pustych bibliotekach, często odwiedzają to miejsce. Odnajdują tam potrzebne informacje i spotykają się, by omawiać przeżywane przygody. Szukają, zgłębiają, a to, czego się dowiedzą, wpływa na ich życie w pozytywny sposób.
Mamy również wątek młodzieńczej miłości, zauroczenia, pierwszych emocji, pocałunku. Przyjaźni, wzajemnej pomocy i codzienności nastolatków, co urealnia obraz tych młodych ludzi.
Wielki szacunek i podziw dla autorki, która tak dogłębnie przestudiowała historię swojego miasta i poprzez postacie z książki, pokazała, jak kocha swoje miasto i chce o nim wiedzieć jak najwięcej. To fascynujące przeniesienie do czasów niemieckiego Breslau, z ówczesnymi strojami mieszkańców, parkami, budynkami. Naniesienie niektórych budowli na współczesny Wrocław, pokazanie, kiedy powstały lub niestety zostały zniszczone. 
Na zakończenie zobaczymy mapkę ze zdjęciami. A po tej podróży w przeszłość ma się ochotę nie tylko na poznawanie Wrocławia, zgodnie z  hasłem okładki "Uważaj! To miasto wciąga! Ale i nabieramy chęci na zaznajomienie się z faktami z przeszłości swojego własnego miasta czy miasteczka, bo ta ciekawość wiedzy i świata jest "zaraźliwa" ! :)

Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)
                                                                                                          
Tytuł: Projekt Breslau  Autor: Magdalena Zarębska. Wydawnictwo BIS. Oprawa miękka. 316 stron.

Komentarze

  1. Bardzo, bardzo dziękuję za piękną i wnikliwą recenzję!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie byłam wcześniej tak do końca przekonana do tej książki, ale teraz jednak stwierdzam, że chcę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo się cieszę, że recenzja mogła pomóc :) I życzę równie miłych odczuć podczas czytania książki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Za niedługo poznam tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie chętnie wstąpię i poczytam, czy Ci się spodobała :)

      Usuń
  5. Czytałam i bardzo mi się podobała ta książka :) Kojarzy mi się z inną tego typu, "Galop '44". Również polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tej książki. Dziękuję za podpowiedź. :) Poszukam jej w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro bardzo polecasz, to będę mieć ją na uwadze. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam :) Nawet, jeśli jesteś lekko starsza od głównych bohaterów, to i tak można sporo dowiedzieć się z tej książki. ;)

      Usuń
  8. Witam :) Moja corka czyta teraz te lekture , a ja razem z nia i jestesmy zachwycone. Swietna ksiazka, wciagajaca, uruchamia wyobraznie, ciezko sie oderwac....
    Polecam kazdemu mlodszym jak i tym starszym ;) Naprawde warto. Powinno byc wiecej takich lektur.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w 100% Według mnie, powinna być nawet szkolną lekturą !

      Usuń

Prześlij komentarz