Moja ulubiona ksiażka. Zwierzęta.

Dzisiaj poznajemy zwierzęta, dzikie zwierzęta. Takie, które zwykle możemy obejrzeć w zoo albo tylko w telewizyjnym programie przyrodniczym. 
Pięć miejsc, w których możemy spotkać poszczególne gatunki: sawanna, oceany, kraina zimna, pustynie oraz lasy. 


Książka nie zawiera szczegółowych informacji, ale ciekawostki, które w niej znajdziemy na pewno zainteresują najmłodszych czytelników. 
Słoń może zerwać trąbą kwiatek, ale też złamać drzewo. Paski na ciele zebry mają odstraszać dokuczliwe owady - takie wiadomości utrwalą się w pamięci małego dziecka szybciej aniżeli encyklopedyczna wiedza. 


Do tego wszystkiego mamy przepiękne zdjęcia wykonane w naturalnym środowisku przedstawionych gatunków zwierząt. Powiększenia robiące wrażenie, że paszcza za chwilę zamknie się ...na naszych palcach. Zające polarne, słodziutkie białe futrzaki w scenie walki. Pandy, pingwiny, koale, orki czy małe małpki Saimiri. Różnorodność, ilość, niezwykłość sytuacyjna zaskakuje i zadziwia. Sprawia, że oglądamy z przyjemnością i zainteresowaniem.

Do książki można wracać wielokrotnie, co akurat jest najbardziej charakterystyczne dla dziecięcych czytelników. Dzieci, które już potrafią czytać, mają tutaj możliwość sprawdzenia swoich umiejętności na krótkich tekstach. Publikacja jest świetną zachętą do rozpoczęcia przygody z poznawaniem świata zwierząt.

Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)

Tytuł: Moja ulubiona książka. Zwierzęta.; Autor: Camilla de la Bedoyere; Wydawnictwo Wilga. Oprawa twarda. 64 strony


Komentarze