Chciejosztuczki



Dla dorosłych powstało już wiele programów demaskujących chwyty marketingowe sprzedawców. Za to po praz pierwszy spotykam się z książką dla dzieci, która dokładnie i na konkretnych przykładach pokazuje, jak bardzo trzeba być ostrożnym na zakupach. 
 

Tak, to prawda. Już od dłuższego czasu zdaję sobie sprawę z tego, że pójście do sklepu jest jak wyprawa wysokiego ryzyka. Nie dość, że czyhają na nas schematycznie przygotowane sklepowe regały, na których towar układany z wielką dokładnością, ma od razu wpaść nam w oko. Do tego specjalnie wyszukane zapachy i te świąteczne i te czysto cukiernicze, kojarzące się z pieczonymi ciastkami czy świeżymi bułeczkami. Kosze pełne przecenionych, okazyjnych towarów. No i oczywiście kolorowe, zachęcające napisy, promocja, wyprzedaż, dwa plus jeden gratis i tak dalej i w tym stylu.


My to wszystko wiemy, a i tak czasami dajemy się nabierać, kolejny już raz i w podobny sposób. Teraz przyszła pora na edukowanie dzieci. Słusznie, bo to one są najbardziej narażone na działanie agresywnego marketingu. W końcu, często przecież na prośbę dziecka i to taką głośną, wręcz histeryczną (o niej też mowa w tej historii), rodzice kupują rzeczy niepotrzebne. Chęć posiadania pochodzi zazwyczaj z reklamy, jaką dziecko jest zewsząd bombardowane.


Opowieść o Chciejokorporacji fantastycznie przybliża nam działalność wielkich firm. Jakże to wszystko pochodzi z życia. Jeśli ktoś, kiedykolwiek pracował w korporacji będzie wiedział dokładnie o co chodzi. Począwszy od nadanego pracownikowi kolejnego numeru, kiedy to osoba, człowiek, istota myśląca zostaje zamieniona w kolejny trybik w wielkiej korpomaszynie - odtąd posługujemy się już jedynie swoim identyfikatorem. Aż po procedury, które mają pomagać pracy, ale i mechnizować nasze myślenie.

A nasz ChG 913 (czytaj Chciejognom) jest jednym z takich korporacyjnych pracowników. Pewnego dnia nie wytrzymał i postanowił uciec, ale to nie było takie proste. Jest ścigany i jest na czarnej liście, bo dużo wie. No, a kiedy okazało się, że swoją wiedzą na temat marketingowych sztuczek dzieli się z ludźmi, staje się wrogiem numer jeden!

Poznajcie tę historię razem z swoimi dziećmi. Napisana w formie opowieści o małej Mani i jej  przyjacielu ChG913, prowadzi nas przez wiele meandrów życia supermarketu. 

Większość przypadków omówiono ze szczegółami i na konkretnym przykładzie. Chwilka zastanowienia i każde dziecko zrozumie o co chodzi. Z tym, że na pewno powyżej 6 roku życia. Te młodsze dzieciaki skupią się raczej na bajkowej odsłonie sklepu, czyli obecności w nich małych gnomów, mających za zadanie namawiać dzieci do zakupów.
Starsze dzieciaki natomiast, zrozumieją schemat działania i sposoby wykorzystywania iluzji cenowych czy pseudo-prezentów i gratisów.

W jednym z rozdziałów, stworzony został nawet swego rodzaju poradnik z konkretnymi instrukcjami. W tym to zestawieniu, chyba najbardziej urzekł mnie piękny przykład tworzenia kolekcji. Po co nam reklamowane karty, naklejki, zabawki. Mamy tyle możliwości znalezienia wspaniałych przedmiotów wokół siebie; kamyki, muszelki, a przede wszystkim niezapomniane chwile i wspomnienia

Zachęta do bycia oryginalnym i tworzenia rzeczy unikatowych, a nie poddawanie się sterowaniu i manipulacji przez firmy, szukające w nas wyłącznie ...naszych portfeli. Bo w całej masie ludzkiej, dla nich liczy się tylko pieniądz! O czym pamiętajmy i uczmy tego nasze dzieci.

Pozostańmy sobą i sami decydujmy, czego tak naprawdę potrzebujemy i chcemy. Bądźmy też czujni i korzystajmy ze zdrowego rozsądku nie tylko przy zakupach. Nie dajmy się zwariować konsumpcjonizmowi, bo Chciejognomy czają się wszędzie, nie tylko w supermarketach. I jedno, czego chcą, to zarabiać na nas, a nie rozdawać nam wszelkiego rodzaju gratisy czy prezenty.



 












Podejrzewam, iż ta książeczka pojawi się na czarnej liście, nie tylko tego jednego, ale wszystkich Chciejokorpów świata. ;)

Cała opowieść napisana na ważny i profesjonalnie przedstawiony temat, z wielkim poczuciem humoru, ale i z pewną dawką sensacji.
Bardzo ładne wydanie i urzekająca, tłoczona okładka. Polecam. 


 Życzymy udanych zakupów! :)

Jedno mnie trochę zastanawia; dlaczego Mania nie ostrzegła swojej mamy przed zakupem kolejnych par butów, zwłaszcza, że były w promocji 2+1 gratis! Odpowiedź nasuwa mi się tylko jedna: chwilowo miała ważniejszą sprawę do załatwienia (ratowanie ChG913 przed jego wrogami). Niemniej na pewno wkrótce pouczy rodziców i dokładnie im wytłumaczy zasady działania chciejosztuczek. :)

Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)
                                                                                                       
Tytuł: Chciejosztuczki 

Autor: Adam Studziński ; 

Wydawnictwo Dreams

Oprawa twarda. 

Liczba stron: 108


Komentarze