Ćwierćfinał to już coś!


Kto lubi piłkę nożną? Tata, dziadek, brat, kuzyn, sąsiad, kolega...Powiedzmy sobie szczerze; głównie mężczyźni, chłopcy. Oczywiście są i panie, które z równie dużym zainteresowaniem oraz wielkimi emocjami śledzą mecze piłki nożnej, ale jednak są w mniejszości. Dlatego od razu zaznaczę, że należę do osób z drugiego obozu kibiców - czytaj: nie-kibiców - i trudno będzie mi z wielkim entuzjazmem pisać o książce, w której piłka nożna gra główną rolę. Jednocześnie zapewniam, że dla średnio zaawansowanego kibica będzie to uczta najwyższej klasy.

Znajdziecie tutaj całe mnóstwo ciekawych akcji, tabeli meczów, wyników oraz piłkarskiego języka używanego przez chłopaków i ich trenerów. Mamy bowiem drużyny amatorskie, lecz mocno zaangażowane w grę. Przeżycia młodych adeptów futbolu są pełne intensywnych emocji. Główny bohater Krzysiek należy do osiedlowej drużyny. Chłopcy marzą o prawdziwym turnieju piłkarskim, ale niestety nie mają trenera. Wybór pada na kuzyna Arka. Odtąd sprawy nabierają tempa, treningi są regularne, a wyniki nawet nie takie najgorsze. 


Kibice znajdą w książce zaskakujące niespodzianki. Wspomnienia z mundiali, nazwiska znanych trenerów oraz wyniki prawdziwych meczów sprzed lat. 


Drużyna Krzyśka potrzebuje wsparcia jednego z bardziej utalentowanych chłopaków na osiedlu, Rolanda, lecz jego ojciec nie chce zgodzić się na udział w tak pospolitym turnieju, w obawie o możliwość kontuzji. Młody piłkarz jest bardzo zainteresowany i chętny do gry. Delegacja, w której skład wchodzi również kolega Oleg, pochodzący z Ukrainy udaje się na rozmowę z tatą Rolanda. Oleg jest tajną bronią w wielu trudnych sytuacjach. Dlaczego?  Bo ma tak melodyjny głos, że jego urokowi nikt się nie oprze, a każde "prosimy" w jego wykonaniu staje się nie do odparcia. Koledzy z drużyny wykorzystują ten atut w wielu sytuacjach, a co więcej, pewnego dnia na boisku okazuje się, że Oleg ma niespotykany talent piłkarski. 

A co z naszym bohaterem? Tutaj trochę gorzej, bo nawet, jeśli bardzo chce, los czasem płata mu figle. Jakiś pech, nie wiadomo, ale Krzysiek popełnia jeden zasadniczy błąd, który sprawia, że otrzymuje nawet ksywkę "Faja" i niestety wcale nie od nazwiska, ale od słowa fajtłapa...Przykre, ale wkrótce będzie lepiej. Dla chcącego nic trudnego! 

Przy okazji opowieści o meczach i treningach, poznajemy oczywiście trochę prywatnego życia naszych bohaterów. Oto trener Arek właśnie jest zakochany i jak to bywa w związkach, zdarzają się czasem nieporozumienia. Niestety trudne chwile, jakie przeżywa młody człowiek, wpływają również na jego pracę z drużyną. Jak sobie poradzą w ciężkich momentach? Przeczytajcie. 
Poznacie też rodzinę Krzyśka. Jego mamę i trochę też tatę, który od dłuższego przebywa za granicą, co dla małego chłopca jest przykre i często brak mu ojcowskiego wsparcia w codziennych, dziecięcych problemach. W tej historii pojawi się także świetnie grająca dziewczyna o rozbrajającym uśmiechu.

Polecam tę książkę, głównie małym piłkarzom, graczom oraz kibicom. Niestety, dla osób niewtajemniczonych w realia futbolu, wiele zagadnień może być niezbyt interesująca, a rozbudowane opisy, czy fachowe rozmowy małych piłkarzy staną się nużące. Książka przenosi nas wprawdzie w świat osiedlowego futbolu, ale wstawki, dotyczące wydarzeń krajowych i międzynarodowych, sprawiają, że pojawiają się także znane nazwiska i osobowości. Myślę, że nawet amatorzy domyślą się kim są niesamowity Argentyńczyk czy Portugalczyk. 
Na zakończenie dodatek z niespodziankami dla prawdziwych fanów piłki nożnej!

Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)
                                                                                                       
Tytuł: Ćwierćfinał to już coś! Autor: Michał Piedziewicz ;Wydawnictwo BIS. Oprawa miękka. 248 stron.


Komentarze

  1. Pierwszy raz czytam o tej książce. Brzmi ciekawie, mogłabym się na nią skusić i przeczytać z dzieckiem. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka ukazała się w tym roku. A jest świetnym prezentem dla wszystkich fanów piłki nożnej.:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz