Znacie takie argumenty "nie, bo nie"? Zdarzają się nie tylko dzieciom, ale i znacznie doroślejszym osóbkom. A dzisiaj poznamy małą Michalinę, która potrafi czytać, ale niechętnie korzysta z tej niedawno nabytej umiejętności. Chociaż ma niezłe "zaplecze", bo w jej pokoju piętrzą się stosy książek. Dostaje je w prezencie, otrzymuje jako nagrody w konkursach szkolnych i wciąż przybywa nowych egzemplarzy w pokoju.
Michalina właściwie nie wie, co robić z książkami. Któregoś dnia wpada na pomysł, że można je jednak wykorzystać w rozmaity sposób. Niestety dla każdego miłośnika książek, są to sposoby wręcz karygodne...Zjeżdżanie na książce ze schodów, niczym na sankach to jedno, ale używanie ich jako talerza? No i jeszcze budowanie z nich podestów, żeby sięgnąć na najwyższe półki. Pomysłów to Michalina rzeczywiście ma wiele i to różnorodnych - sami zobaczycie. No i doigra się w końcu, bo książki nie wytrzymają takiego traktowania. Pewnego wieczoru rozpocznie się prawdziwa książkowa "burza", a w konsekwencji Michalina przeżyje nieoczekiwaną przygodę...
Zapraszam na doskonałą opowieść dla młodych czytelników, którzy być może tak, jak Michalina uważają, że książki to zupełnie niepotrzebne przedmioty. A dla tych, którzy je kochają to będzie kolejny argument "za"!
Dodam tylko, że duży format i bezpretensjonalne, przemawiające do dzieci ilustracje to duże atuty tego wydania. Nawet ujęłabym to w słowa; za takie coś - również lubimy książki ;)
Niekoniecznie/ Warto dać szansę / Polecam/ Polecam jak najbardziej:)
Wiek: 3+
Tytuł: Nie lubię książek. Koniec kropka.
Tekst: Emma Perry,
Ilustracje: Sharon Davcy
Wydawnictwo: Jedność
Liczba stron: 40
Brzmi jak bardzo ciekawa książeczka dla dzieci. Na pewno warto ją przeczytać swojej pociesze :)
OdpowiedzUsuń